Blog

Wakacjować i nie zwariować. Podlasie i prawieMazury bocznymi drogami

Środek wakacji+ Piękna pogoda = Wszędzie tłumy! Tzn. wszędzie tam, gdzie przeciętny turysta chce się znaleźć w środku lata, gdy pogoda dopisuje. Niestety przeważnie turyści mają te same cele i to samo im się podoba. Niestety w takim wypadku nawet najbardziej urokliwe miejsce staje się obrzydliwe, tłoczne, spocone i śmierdzące. Dlatego tak nienawidzę zatłoczonych: Zakopanego,…
Czytaj dalej

Elegancja Francja: Szampan i Dolina Loary!

Pierwsze skojarzenie ze słowem „Francja”? Dla wielu zapewne Paryż lub wieża Eiffla. A Francja ma przecież do zaoferowania dużo więcej… szczególnie jeśli nie odstrasza Was perspektywa przejechania prawie 2 tys km w 4,5 dni! W tym roku wielkanocne jajka, babki i białą kiełbasę zamieniłam na wino i szampana… a właściwie litry wina i szampana ;)…
Czytaj dalej

To już dwa lata!

Dokładnie dwa lata, osiem miesięcy i 7 dni temu dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami. Czy były łzy radości i gratulacje rodziny? Poniekąd. A poniekąd skwaszone miny, że przed ślubem, że nie po bożemu, że „teraz to się skończy” i „teraz to zobaczycie co to jest prawdziwe życie”. Skończą się imprezy, skończą się spontaniczne wyjazdy, radość…
Czytaj dalej

Na Podlasie! Na Polesie! W miejsca mocy go go go!

W góry, nad morze czy na mazury? A dlaczego nie inaczej, trochę w bok?... Podlasie kochamy za spokój, autentyczność, przyrodę, ludzi. Zabytki, jedzenie, tanie hotele. My nigdy nie planujemy nic szczególnego, a i tak ZAWSZE trafimy na coś co nas zachwyci i sprawi, że nabieramy ochoty na jeszcze WIĘCEJ. Ostatni weekend spędziliśmy przemierzając bez celu…
Czytaj dalej

Poor(to)*

Zabytki zabytkami, kafelki kafelkami, ale co najbardziej uderzyło nas w Porto? Nie było Cyganów, przypomnę. Spacerując zgodne z duchem slow travel (i Leosia widzimisię), przeszliśmy wzdłuż i wszerz całą centralną, starą część Porto. O tym, co udało nam się tam rozpoznać, zobaczyć i obfotografować mogliście przeczytać tutaj i tutaj. Do tej pory nie zdradziłam, co…
Czytaj dalej

TOP 10 Słowniczek Porto

  Co dobrze wiedzieć jadąc do Porto, albo co wypada wiedzieć wracając z Porto?? Oto subiektywnie wybrane 10 najczęściej wymawianych w Porto pojęć, których opanowanie sprawi, że poczujesz się jakbyś już trochę znał portugalski! (a tak na prawdę to ściągawka na pytania rodziców bądź narzeczonych, jeśli za bardzo przejąłeś się ideą slow travel i cały wyjazd piłeś wino!…
Czytaj dalej

Slow travel. Porto, bez przewodnika

Bez przewodnika, bez przygotowania, bez pośpiechu. Tak przez kilka ostatnich dni maja tego roku, we trójkę oglądaliśmy drugie największe miasto w Portugalii. I albo to omamy po PortWine, albo udało nam się mu dobrze przyjrzeć!   Slow Porto Pojęcie slow travel jest mi obce z zasady. Z zasady, bo mieszkając całe życie nad morzem nigdy…
Czytaj dalej

Transylwania: co zobaczyć w Krainie Sasów Siedmiogrodzkich??

Przed wyjazdem do Rumunii przeczytałam gdzieś, że funkcjonuje tam takie powiedzonko : ”jeśli Transylwania kojarzy Ci się z Drakulą, to znaczy, że nic o niej nie wiesz”. Niesamowicie dobrze powiedziane! Spędziliśmy tam tegoroczną majówkę, i wiem teraz, że ta kraina powinna nam się kojarzyć zupełnie z czymś innym. Ile tam jest do oglądania i dotykania!!!…
Czytaj dalej

Rumunia w 7 dni z dzieckiem. Informacje praktyczne

Tylko dziś! Tylko dla Was, (tylko?) od nas! Specjalny, super nudny wpis o informacjach praktycznych podróży do Rumunii! Kto się nie wybiera proszę nie czytać ;) Czytasz dalej? Ok, czyli chcesz jechać! To super, już zazdroszczę Rumunii! Poniżej garstka informacji być-może-praktycznych, z naszej majówkowej wyprawy z dzieckiem. Mam nadzieje, że się przydadzą w planowaniu:)  …
Czytaj dalej

8 rzeczy, których (chyba) nie wiesz o Rumunii!

Nasza majówka w tym roku to 3000 km z małym, wychodzącym z wirusa dzieckiem (tzn. nie, że dziecko wylazło z wielkiego kokonowatego wirusa wiszącego w kącie pokoju, tylko Leo powoli zdrowiał z jakichś kaszeli). Z chorym mężem co gorsze (chory facet SIC! to nie stereotyp, brudna prawda). Tydzień. Prawie każdego dnia w samochodzie.  A pogoda…
Czytaj dalej

Po cholerę Ci te pamiątki??.. BALI

Za młodu, czyli w poprzednim tysiącleciu, przyjeżdżając z każdej szkolnej wycieczki, przywoziłam ze sobą PAMIĄTKĘ. Wydając ze łzami szczęścia w oczach schowane do tej chwili U PANI pieniądze od rodziców, kupowałam najpiękniejsze okazy sztuki lokalnego rękodzieła. Były to więc zakopiańskie toporki made in china,  prze-pięk-ne obrazki z piasku za szkłem, stylowe figurki piesków z Augustowa…
Czytaj dalej

Dolny Śląsk. TAK TAK TAK TAK!

Kilka dni temu wróciliśmy z krótkiej, weekendowej wyprawy na Dolny Śląsk. Nie mogłam zabrać się do opisania tego, co tam zobaczyliśmy, bo autentycznie NIE WIEM OD CZEGO ZACZĄĆ. Czy najpierw napisać o tajemnicach Gór Sowich, skrywających najbardziej niemożliwe, niedokończone, nieludzkie plany wojenne III Rzeszy, a może zacząć od Zamku Książ i jego piękna i niezwykłej…
Czytaj dalej

Idealny weekend miodowy: Portofino i Toskania!

Kiedy wyobrażasz sobie swój miesiąc miodowy, masz w głowie czterotygodniowe wakacje na rajskiej plaży, wypełnione jedzeniem, piciem, plażingiem i wszystkim TYM, co robią młodzi, szczęśliwi, zakochani ludzie na wakacjach tuż po ślubie;) A co jeśli budżet/czas/okoliczności sprawiają, że Twój miesiąc miodowy jest bardzo mocno okrojony i generalnie stoi pod wielkim znakiem zapytania? Wesele i ślub…
Czytaj dalej

Cuda Podlasia: Kraina otwartych okiennic

Jeżdżąc bez celu po Podlasiu, od czasu do czasu natrafiamy na prawdziwe perełki historyczne czy architektoniczne. Jedną z nich, odkrytą dopiero naocznie, o której nigdy wcześniej ani później nie słyszeliśmy, była kraina, o której dziś chcemy Wam opowiedzieć.   Dlaczego tak lubimy wschód? Proste chaty, piękne widoki, nieskażona (przynajmniej na pierwszy rzut oka) natura, troszkę…
Czytaj dalej