Co dobrze wiedzieć jadąc do Porto, albo co wypada wiedzieć wracając z Porto?? Oto subiektywnie wybrane 10 najczęściej wymawianych w Porto pojęć, których opanowanie sprawi, że poczujesz się jakbyś już trochę znał portugalski!
(a tak na prawdę to ściągawka na pytania rodziców bądź narzeczonych, jeśli za bardzo przejąłeś się ideą slow travel i cały wyjazd piłeś wino! )
1. Azulejos!
To wiadomo, podstawa. Kafelki ozdabiają każdy dom, każdą świątynię, każdy wolny kawałek przestrzeni. Ich historia i różnorodność stylów i gatunków w których można sobie ozdobić cokolwiek jest pokręcona jak liście winorośli i wąsy Portugalek.
Te płytki są bardzo portugalskie, czyli pomysł sprowadzony z Sewilli, technika pokrywania glazury emalią pożyczona od Włochów, od Holendrów z Delft ściągnięty kolor niebieski, a z arabskiego nazwa (gładki kawałek glazury -al zulaycha). Tak więc to esencja Portugalii: łatwość nawiązywania kontaktów z innymi kulturami, praktyczność, wrażliwość na sztukę i impresje.
2. Casa de Musica
Najsłynniejszy nowoczesny budynek w mieście, inny niż wszystko co tam jest, mieści w sobie główną salę koncertową Porto.
Po więcej informacji (w języku angielskim), w tym ceny biletów zajrzyjcie tutaj: http://www.casadamusica.com/en/
3. Douro
Rzeka przepływające wzdłuż Porto, po drugiej jej stronie znajduje się Gaia (wino wino);
4. Francesinha
Najsłynniejsza kanapka Porto, obrzydliwie wygląda ale podobno sos piwny dobrze zrobiony jest pyszny. Tutaj znajdziecie więcej na jej temat: http://obydalej.pl/kraje/portugalia/francesinha-portugalski-miesny-jez/
5. Lodges
Magazyny/piwnice z winami w Gai. Leżą tuż przy rzece Douro, tak żeby można było łatwo z niej przetransportować beczki z tymże trunkiem. Z drugiej strony, "dzięki temu" od czasu do czasu mają one kontakt z wodą z rzeki podczas dużych przypływów. Wielkie beczki na wina stoją na kamiennych nóżkach tak aby nie przewróciły się, lub co gorsza, odpłynęły razem z cofającą się wodą!
6. Matoshinosh
Miasto/dzielnica przy porcie, czyli nad Oceanem, dodam odkrywczo. Matoshinosh to szerokie piaszczyste plaże, na które łatwo można się dostać z Porto, oraz wspomniany port.
7. Porto
Mocne, zazwyczaj czerwone wino, uszlachetniane (czyli wzmacniane %), dla mnie niezbyt, raczej dla koneserów, chociaż zdarzają się przyjemniejsze odmiany takie jak wytrawne białe. Portugalia tak bardzo wspiera rodzimą produkcję, że ciężko kupić wino inne niż portugalskie. Lansowane są też drinki na bazie porto, uczące młode pokolenia jak pić ten tradycyjny trunek.
8. Rebelos
Łodzie, którymi spływały surowe wina na leżakowanie (w beczkach i/lub butelkach) w Gai; wyglądem przypominają łodzie Fenicjan. Aktualnie nie są już używane w celu transportu - wina jadą szybciej i wygodniej drogami, niestety.
9. Ribeira
Najstarsza dzielnica, północne nabrzeże rzeki Douro w Porto; Ładne, stare, pełno knajpek i turystów. Widok z niej to oczywiście lodges w Gai. Niestety większość domów w strasznym stanie, w ścisłym centrum mieszkają przeważnie turyści...
10. Vinho Verde
Odwrotność porto, zielone, lekkie wino z wybrzeża o delikatnym owocowym posmaku. Idealne na ciepłe wieczory!
Zapamiętali? Jeśli nie, to nauczcie się na pamięć:
"Mamo, dziś przeszliśmy z Ribeiry do Gai, ale mostem Luisa, (nie płynęliśmy rebelos przez Douro), żeby popróbować Porto w lodges- niestety bardziej smakowało mi Vinho Verde pod Francesinhe na plaży w Matoshinos, być może dlatego, że byliśmy zmęczeni po oglądaniu tyyylu azulejos (tylko Casa de Musica dała od nich odpocząć!)."
No to można degustować dalej!