Narty w Alpach z dziećmi, czyli VAL Di SOLE i Madonna di Campiglio: co, gdzie i za ile? (Włochy)

W tej okolicy i na tych stokach byliśmy już po raz czwarty. Ale po raz pierwszy z dwójką małych dzieci! Czy dobrze zrobiliśmy zakładając, że dotychczasowy zachwyt powtórzy się i tym razem? Zobaczcie co, gdzie i za ile w można robić zimą w jednym z najsłynniejszych kurortów narciarskich w Europie.


AKTUALIZACJA: styczeń 2020r.

 

Val di Sole i okolice to w sumie 380 km tras narciarskich

Aby uniknąć sytuacji wrycia w ziemię z powodu mnogości wyboru oraz, jakżeby inaczej, poziomu cen, i stania godzinę przed tablicą/cennikiem przy kasie w Marillevie czy Madonnie, wyjaśnijmy teraz pokrótce o co chodzi z regionami i różnymi karnetami narciarskimi, które można nabyć w Val di Sole i okolicy. Niżej znajdziecie informacje o cenach karnetów i trasach w poszczególnych miastach, noclegach w których spaliśmy, tradycyjnym jedzeniu i miejscowym winie, placach zabaw na śniegu, szkołach i przedszkolach narciarskich. A na końcu przykładowy kosztorys.

Val di Sole to w potocznym tłumaczeniu "Dolina Słońca", jednakże jest to zmyłka, nazwa ma bowiem źródłosłów celtycki. Jedna z hipotez mówi, że nazwa ta pochodzi od celtyckiego bóstwa wód Sulisa, co jest odniesieniem do źródeł wód termalnych, które znajdują się w Val di Rabbi. Tubylcy tego obszaru określani są lokalnie jako solandri.

 

Tak czy inaczej "Dolina Słońca" leży w północnej części Włoch, w zachodnim Trydencie, w otoczeniu słynnych masywów alpejskich tj. Dolomiti Brenta, Adamello-Presanella oraz Ortler-Cevedal. To najbardziej najsłoneczniona dolina w Alpach (słońce świeci tu średnio 8 na 10 dni!) z doskonałymi warunkami do uprawiania sportów zimowych.

Ośrodki sportowe w Dolinie Val di Sole to: Folgarida, Marilleva, Pejo Fonti, oraz mniejszy  Vermiglio, Dimaro, Male, Mezzana Ossana.

Obok znajdują się inne doliny i regiony, które łącznie tworzą "super region" narciarski o nazwie Skirama Dolomiti, na który można kupić jeden olbrzymi skipas. Poza wymienionymi wyżej ośrodkami leżącymi w Val di Sole są to:

  • Dolina Val Rendena: miejscowości Madonna di Campiglio i Pinzolo
  • region na granicy Trydentu i Lombardii- Adamello Ski, czyli ośrodki Ponte di Legno/Tonale
  • Paganella Ski (Andalo-Fai della Paganella)
  • Monte Bondone nad Trydentem
  • Alpe Cimbra-Folgaria i Lavarone wzdłuż Adygi.

Łącznie tworzą jeden z największych kompleksów narciarskich na świecie, na który można kupić jeden wspólny karnet o nazwie: Superskirama Dolomiti.

Jest to łącznie 380 km tras i około 150 wyciągów. Na wypadek gdyby wykraczało to poza nasze możliwości czy chęci, całość podzielono na mniejsze podregiony. Można kupić karnet na jedno miasto (rownież na godziny) albo na jeden region np. 1 dzień w Marilleva- Folgarida, czy 6 dni w Paganella, albo skipass kombinowany Paganella 5 dni plus 1 dzień w Madonna di Campiglio.

Wśród tych miasteczek najbardziej jednak popularna jest tzw. karuzela narciarska  Madonna di Campiglio -Folgarida - Marilleva, gdyż to właśnie te miejscowości połączone są wyciągami, nartostradami i trasami umożliwiając jazdę "bez wypinania nart" po olbrzymim terenie pomiędzy nimi. Skipass na ten region nazywa się Skirama. Moim (i nie tylko moim) zdaniem, jest to jedna z najpiękniejszych miejscówek na narty w Europie!

 

 

SKIRAMA Madonna di Campiglio i Folgarida - Marilleva: 120 km nartostrad bez wypinania nart!

Madonna di Campiglio- kurort pełną gębą!

Na stałe w tym mieszka tu zaledwie 900 osób i przynajmniej na pierwszy rzut oka- większość miejscowości stanowią drogie hotele. To właśnie w tym miejscu znajdziecie najdroższe noclegi i restauracje, najwięcej gwiazd i eventów, takich jak zlot/wyścig starych Porshaków, na który akirat się załapaliśmy. Ze względu na widoki, zróżnicowanie i ilość tras jest to jeden z najlepszych ośrodków narciarskich we Włoszech.

Tereny narciarskie Madonna di Campiglio to 90 km tras położonych na stokach na wysokości 1550 do 2600 m n.p.m. w otoczeniu cudownych Dolomitów Brenta (to te najbardziej postrzępione wierzchołki) oraz lodowców Adamello i Presanella. To właśnie tutaj urodził się i trenował alpejczyk Alberto Tomba.

Dojechać tu możemy na nartach chociażby z Marillevy czy Folgaridy, albo samochodem, parkując na parkingu pod dolną stacją. Druga opcja jest odpowiednia jeśli chcecie skorzystać z tutejszego apresski i nie stresując się dojazdem na nartch do domu zostać w Madonnie do końca zjazdów (czyli do około 16.30 w zależności od stoku).

Wjeżdżając na sam szczyt, czyli na Passo Groste na wysokości 2444 m n.p.m., przy dobrej pogodzie (czyli w 99% przypadków), rozpościera się przed nami przepiękna panorama Dolomitów, w tym skał Brenta wprost na wyciągnięcie ręki. Widok i wrażenia niezapomniane. To, co wyróżnia tą stację spośród innych w Skiarea to wysokość, a co za tym idzie brak drzew i "lodowcowe" widoki.

Na szczycie i nie tylko, bo praktycznie przy każdej większej stacji kolejki, znajdziemy restauracje, bary i challety. Więcej o ich ofercie i cenach znajdziecie w opisie poniżej.

Madonna di Campiglio nocą


IMG_9469

IMG_9531

Przy górnej stacji kolejki znajdziemy również URSUS SNOWPARK- jeden z największych snowparków w całych Alpach. Na powierzchni ponad 50 000 metrów kwadratowych znajdziemy mnóstwo gór, górek, chopek, rur, boxów w różnych rozmiarach.

Marilleva: trzy poziomy 900, 1400 i 2179 m n.p.m.

Jest to główny ośrodek narciarski Doliny Słońca posiadający trzy stacje kolei gondolowej- na wysokościach 900, 1400 i 2179 m n.p.m. - z czego aż na dwóch poziomach można wakacyjnie (i nie tylko) zamieszkać i zakosztować przyjemności i wygody wychodzenia na stok prosto z hotelowego korytarza.

Marilleva 900 to dolna stacja kolejki, natomiast Marilleva 1400 to właśnie ta część miejscowości, w której mieszakliśmy ostatnim razem w apartamentach przy Hotelu Solaria. Więcej informacji na temat Marillevy 1400 i noclegu w tym miejscu znajdziecie w naszym poprzednim wpisie tutaj:

Marilleva 1400: apartamenty i niemożliwy Hotel SOLARIA ! (Włochy)

 

Folgarida

Razem z Marillevą, z którą zawsze jest łączona jeśli chodzi o tereny narciarskie, to ponad 60 km pięknie położonych tras między Dolomitami Brenta a grupą Ortles, na wysokości od 1300 do 2180 m n.p.m.

Folgarida to mała, kameralna miejscowość, o zróżnicowanych trasach. Dużo tutaj tras łagodnych toteż poleca się ją dla rodzin z dziećmi. Rzeczywiście, przy stacji górnej kolejki znaleźliśmy najfajniejszy śnieżny plac zabaw dla dzieci.

Gdy mieszkaliśmy w Marillevie nie jeździliśmy dużo po stokach w Folgaridzie, natomiast w tym roku była to nasza stacja startowa. To tutaj Leo codziennie rano zaczynał przedszkole narciarskie więc siłą rzeczy musieliśmy przytargać się tutaj cała zgrają i ten z nas, kto akurat jeździł, stąd startował.

27999624_10214048350459490_1557939762_o

Widok na cały teren zjazdowy Madony di Campiglio pomiędzy szczytami Dolomitów Brenta z restauracji na szczycie Monte Vigo (najwyższy szczyt, na który można dojechać bezpośrednio z Folaridy).

 

 

Stoki i karnety w Val di Sole i Superskirama

380 km tras w całej okolicy, czy nawet "jedynie" 120 km w samej Skiarea "Madonna di Campiglio Folgarida-Marilleva" to zdecydowanie dużo i zdecydowanie można powiedzieć, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Najbardziej jednak skorzystają średniozaawansowani, ponieważ w samej tylko Madonnie jest ponad 60 km tras czerwonych. Liczba i długość nartostrad (najdłuższa ma ponad 7 km) jest tak wielka, że zjechanie wszystkimi nartostradami może zająć kilka dni. Podczas jednego przykładowego dnia zjazdów, z dwoma przystankami na jedzenie i picie, nie śpiesząc się zbytnio, zrobiłam przez 5,5 godziny ponad 75 km. W tym, jakaś 1/3 to wyciągi pod górkę bo Endomondo nie rozróżnia (jeszcze) tras w górę i w dół. Jeździliśmy głowie z Marillevy przez Monte Vigo i Pradalaggo do Madonny i z powrotem. Na szczyt Passo Groste w Madonnie z Marillevy 1400 można się dostać w 40 minut (mój rekord). O ile szczyt Passo Groste jest wyjątkowo malowniczy i  przyjemny do zjazdów to trzeba się liczyć z największym ewentualnym wiatrem w okolicy (brak drzew i bardzo duża otwarta przestrzeń).

Popularnością cieszą się także fajne czarne trasy Fis, na których co roku odbywają się zawody Pucharu Świata. Lepiej nie wjeżdżać na nie jeśli nie jesteście pewni swoich umiejętności;)

Termin wyjazdu

Dobre warunki narciarskie panują tu od grudnia do kwietnia. Sezon wysoki zaś to okres świąteczno-noworoczny oraz  25.01.2020 – 08.03.2020. Jak można zauważyć, część ferii w Polsce załapuje się więc na niski sezon, co ma swoje odbicie w niższych cenach za karnety oraz hotele. Ale jazda poza sezonem nie zawsze jest godna polecenia. W 2017 roku byliśmy po sezonie (końcówka marca) w Andalo, które również zalicza się do kompleksu Superskirama i niestety, chociaż ceny były dużo niższe to komfort jazdy był nieciekawy. Ciepła końcówka zimy sprawiła, że ze sztucznego śniegu niewiele już zostało, był on ciężki i bardzo męczący dla nóg (nie mówiąc o nauce dzieci, które szybko mogą się w takich warunkach zniechęcić). W 2019 roku pierwszy raz byliśmy w tej okolicy w grudniu, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Sezon niski kończył się dokładnie 21 grudnia, 22 grudnia ceny były zdecydowanie wyższe, np. za wypożyczenie deski snowboardowej w sezonie niskim zapłaciliśmy 15 euro, dzień później juz w sezonie wysokim 30 euro:) Grudzień to jeszcze taka pora "rozbiegowa"- można trafić np. na brak pogody, tak jak my  w tym roku (4 z 6 dni nie było słońca w Dolinie Słońca! skandal!), ale jest to oczywiście bardzo subiektywne odczucie bo rok temu o tej porze było słonecznie i pełno śniegu.

Najbardziej godny polecenia jest więc początek stycznia- pewny śnieg i słońce, oraz nieco niższe ceny za karnety.

Freeski w Val di Sole

Jak w całych Alpach, także tutaj można skorzystać z oferty karnetów "za darmo" czyli raczej należałoby powiedzieć "w cenie" pobytu w hotelu. Turnusy Free Ski w Val di Sole obowiązuje zazwyczaj w grudniu (czasami już pod koniec listopada) oraz na przełomie marca i kwietnia. Obowiązują one tylko w wybranych, współpracujących hotelach i ośrodkach i tylko na pełne tygodnie. Jeśli jedziecie tak nierówno jak my (np. od wtorku do środy) oraz np do prywatnego apartamentu to ciężko będzie znaleźć taką ofertę. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj: https://www.valdisole.net/en/Free-Ski-Weeks/

Cennik Superskirama 2019/2020

W 2019 roku cennik za Superskiramę (380 km tras, 8 ośrodków narciarskich i 150 wyciągów) wygląda następująco:

(Informacje pochodzą z oficjalnej strony regionu: https://www.skirama.it/pl)

  • Bezpłatny karnet na okres od 1 do 14 dni, jeśli dziecku towarzyszy osoba dorosła z wykupionym karnetem (1 dorosły:1 dziecko)
  • Zniżka 50% na karnet dla dzieci bez opiekuna
  • Sezon niski: od początku sezonu do 20.12.2019; 7–24.01.2020; od 9.03.2020 do końca sezonu
  • Pełnia sezonu: 25.01.2020 – 8.03.2020
  • Boże Narodzenie i Nowy Rok: 21.12.2019 – 6.01.2020
  • DZIECI urodzone po 30 listopada 2011 r.
  • MŁODZIEŻ urodzona po 30 listopada 2003 r.

Cennik Skipass Skiarea 2019/2020

Czyli teren naszej ulubionej "karuzeli": Madonna di Campiglio, Forgalida, Marilleva oraz Pinzolo.

Warunki:

  • Aby uzyskać zniżkę musisz okazać dokument ze zdjęciem
  • DZIECI urodzone po 30 listopada 2011 r.
  • MŁODZIEŻ urodzona po 30 listopada 2003 r.
  • Bezpłatny skipass od 1 do 14 dni dla dzieci urodzonych po 30/11/2011, jeśli towarzyszy im osoba dorosła płacąca za swój skipass. Dziecko otrzymuje skipass tego samego rodzaju i czasu trwania dorosłego (ze zdjęciami od 8 dni). Aby otrzymać bezpłatny karnet narciarski, należy przedstawić dokument z datą urodzenia.

 

Noclegi w Val di Sole

Na bazę noclegową w Val di Sole nie można powiedzieć złego słowa. Ok, może jest trochę drogo (jak dla nas) ale jak dobrze się szuka, to cena jest adekwatna do warunków: od hoteli najwyższej klasy, po pokoje w prywatnych domach. I nie trzeba spać w samej Madonnie, żeby móc jeździć na tych samych stokach. Dolne stacje kolejek gondolowych leżą w Daolasie, Folgaridzie, Marillevie, Pinzolo czy w Andalo  i  właśnie w okolicach tych miejscowości najlepiej szukać noclegów.

Tak się złożyło, że w tych okolicach spaliśmy w czterech kompletnie różnych miejscach. Oddją one mniej więcej zakres tego, czego możecie się tutaj spodziewać: mieszkanie w prywatnym, małym ośrodku, pokój w hotelu 4* ze SPA, apartament w starym, ale odremontowanym apartamentowcu na stoku oraz prywatny apartament oddalony od stoku o 5 minut jazdy skibusa. Różnią się one pod względem ceny, odległości od stoków oraz liczby ewentualnych udogodnień. Wszystkie jednak miejsca, w których dane nam było spać, możemy z czystym sumieniem polecić, dlatego poniżej garść informacji i dane kontaktowe.

 

AlpHoliday Dolomiti Wellness & Fun Hotel ****

Super standard, pyszne jedzenie, skibus spod samego hotelu dowożący gości do dolnej stacji kolejki gondolowej w pobliskiej Daolasie. Idealny na pobyt z dziećmi, jeśli szukamy dla nich dodatkowych zajęć poza zabawami na stoku. Do dyspozycji gości są trzy baseny oraz SPA.

Zdjęcia pochodzą ze strony hotelu na www.booking.com

Adres: Via Campiglio, 4, 38025 Dimaro TN, Włochy

Minusem tego hotelu jest jego dość wysokie ceny, nawet poza sezonem za pokój dwuosobowy typu superior, na 6 nocy, ze śniadaniami trzeba zapłacić 3 000 zł.

 

Hotel Garni la Roccia****

Nasz super hotel sprzed roku w Andalo. Według naszych kryteriów Super oznacza, że było:

  • alpejsko w wystroju,
  • tanio jak na Alpy,
  • blisko na piechotę do dolnej stacji kolejki gondolowej,
  • z ogromnymi śniadaniami w cenie,
  • z ciastami i kawą/herbatą po nartach w cenie,
  • z pięknym spa z basenem i saunami (chyba najładniej zrobione spa jakie w życiu widziałam) w cenie,
  • z parkingiem i wifi w cenie.
  • ze zniżkami do pobliskich restauracji, wypożyczalni, na stok w cenie.

A na śniadaniach, pierwszy raz w życiu, widziałam maszynę do robienia pancake'ów!:)) Fajny hotel wart polecenia.

 

 

Za cztery noce poza sezonem zapłaciliśmy 270 Euro, ze wszystkim w cenie, za nas wszystkich. Biorąc pod uwagę, że inne hotele w okolicy w tej klasie kosztowały około 500 Euro za ten okres, można powiedzieć, że udało nam się znaleźć perełkę;)

 

Res.Albarè/Solaria Apt.Solandra

Hotel Solaria to miejsce, o którym pisałam w całości w poprzednim poście, a którego jedną jedyną wydzieloną część możemy polecić: Rezydencję Albare, czyli ostatni budynek olbrzymiego kompleksu, aktualnie w rękach prywatnych i po remoncie. O całej reszcie tego kolosa nie mamy za dobrego zdania.

Ostatni apartament w ostatnim budynku, na samym rogu, cały przeszklony, z widokiem TYLKO na las, Dolinę Słońca i góry. Nasze idealne wakacyjne mieszkanko, z jedną sypialnią, kuchnią, nową łazienką i czystością 10/10. Wyposażone we wszystko co trzeba, aby poczuć się tam jak u siebie, jedząc rano wspólne śniadania czy wieczorem popijając wino, przegryzając włoską szynką i serami, z widokiem na Alpy już czując ścisk w żołądku, że nie jest Ci to dane przez całe życie.

Było idealnie, i dokładnie tak, jak chcieliśmy: blisko stoku, przytulnie, z kuchnią aby gotować sobie coś na szybko, gdy nie chce nam się jechać do restauracji, z sypialnią w której spał Leo, gdy my cieszyliśmy się wieczornymi widokami na cudowną okolicę. Z ciepłymi kaloryferami i gorącą, wartko płynącą wodą w prysznicu (śmiejcie się, ale takie "drobne" minusy już nam się trafiały w oszczędnych noclegach i potrafiły zepsuć cały wyjazd)! Bez boazerii i obrzydliwych sklejkowych mebli.

I choć wystrój oczywiście nie należał do zbyt pięknych ani bardzo nowoczesnych, to za tą cenę w tej okolicy nie mogliśmy spodziewać się aż tak wygodnego lokum.

 

To mieszkanko miało miejsc do spania dla 5 osób. Oprócz opłaty z bookingu , czyli około 1890 zł za 7 nocy, na miejscu trzeba dopłacić za pościel (15 euro za jeden komplet na cały pobyt) oraz podatek (my zapłaciliśmy 31,50 Euro). Przy wydaniu mieszkania pobierany jest w gotówce (tak jak reszta kosztów płatnych na miejscu) depozyt w razie zniszczenia w wysokości 150 Euro. Zwracany przy oddaniu apartamentu Paniom sprzątającym.

 

Casa Matteotti, Mezzana

Kiedy myślisz, że już taniej i lepiej się nie da, nagle bang- Mieszkanie w miejscowości Mezzana, 5 minut drogi skibusem do stacji w Marillevie 900. Zacznę tym razem od ceny, gdyż to było najbardziej niezwykłe. 7 noclegów tuż przez sezonem świąteczno-noworocznym kosztowało nas 1190 zł. A co dostaliśmy w tej cenie? Wszystko!;) Tzn. jakieś 80 metrów powierzchni, na której znajdowały się dwie sypialnie, duży salon, kuchnia z jadalnią, łazienka. Meble i wyposażenie nowe i czyściutkie. Mieszkanie było wyposażone we wszystko, czego potrzebuje rodzina na wakacjach w górach. W kuchni zmywarka i piekarnik, a nawet stary włoski piec na drewno dla koneserów! W łazience pralka, prysznic i zestawy ręczników. Łóżka wygodne, pościele nowiutkie. Tylko ta włoska podłoga z gresu taka zimna... ale oni już tu tak mają niestety, włosi kochają takie podłogi i nic na to nie poradzimy;)

 

Tuż obok mieszkania znajduje się typowy, włoski bar z kawą, winem, księgarnią, zakładami, maszynami do grania i co tam jeszcze dusza zapragnie czy Włoch wymyśli, żeby tylko nie siedzieć w domu;)

Mieszkanie znajduje się w miejscowości Mezzana, do dolnej stacji kolejki w Marillevie 900 dojedziecie bezpłatnym skibusem. Przystanki znajdują się bardzo blisko apartamentu. Poza tym w najbliższej okolicy znajduje się sklep, piekarnia, urząd, sklepy z ciuchami i polecana restauracja Ristorante Pizzeria Al Sole.

Apartament nazywa się "CASA MATTEOTTI" Trentino /Val di sole. Dokładny adres: Via Manzoni, 2, 38020 Mezzana TN, Italy.

 

Zniżki do hoteli

Poniżej linki, które możecie wykorzystać przy rezerwacji-jeśli to zrobicie będzie nieco taniej (kilkadziesiąt złotych) a nam wpadną dodatkowe środki do wykorzystania na noclegi. Win-win 😉

Airbnb: https://abnb.me/e/KKssjb4s52 

Booking: Zniżkę 60 zł na nocleg uzyskacie, gdy dokonacie rezerwacji po kliknięciu w ten link: https://www.booking.com/s/34_6/a0chel93 

 

Jedzenie w Trydencie

Choć kuchnia całego Trydentu to zdecydowane połączenie wpływów germańskich i włoskich, to w Val di Sole zdecydowanie królują smaki włoskie. Pizze, pasty i miejscowe tradycyjne dania oraz oczywiście wina to istny raj dla smakoszów i włochomaniaków (takich jak my <3) .

Typowe dania, które polecamy Wam spróbować, najlepiej w tradycyjnej włoskiej knajpce to:

Polenta: tradycyjna potrawa ludzi pracujących, tradycyjnie składająca się z mąki kukurydzianej, wody i soli. Dziś polentę podaje się w iście królewskim towarzystwie najlepszych lokalnych przysmaków: grzybów, dziczyzny czy serów. Można ją jeść również na słodko (to akurat przysmak z Bergamo). Ja tym razem jadłam ją z sosem pomidorowo mięsnym i nie było to zestawienie zniewalające, aczkolwiek zupełnie inny niż zazwyczaj.

Carne Salada: chyba mogę powiedzieć, że to moje ulubione danie z Trydentu! Są to plastry surowego mięsa wołowego z udźca, marynowanego min. 3 tygodnie w ziołach, jałowcu, soli i oliwie. Cieniutkie plastry je się na surowo. Grubsze plastry smaży się i podaje z fasolką borlotti. Jedliśmy obydwie wersje i musze przyznać, że te z fasolką z Pizzerii Romantica w Andalo to mój nr 1.

Pizza trydencka z miejscową kiełbasą i ziemniakami (!)- to opcja dla gruboskórnych i mało wrażliwych żołądkowo;)

IMG_3549

Carne Salada

IMG_3569

IMG_0641

Polenta w sosie pomidorowym

IMG_3714

Pizza ze szparagami

 

Zdecydowanie warto zamówić w restauracji deskę lokalnych serów (wsród nich na pewno znajdzie się grana trentino) i wędlin. Najpopularniejsze wędliny to speck (wędzony i suszony boczek wieprzowy z kością, wyrabiany w małych rzemieślniczych zakładach, położonych przede wszystkim w Dolinie Venosta. Speck dell'Alto Adige jest chroniony znakiem IGP) i bresaola, które nam najbardziej smakują jako dodatek do wina bądź na pizzy.

Z restauracji, które możemy polecić w okolicy:

  • Ristorante Pizzeria al Sole

Adres: Via garibaldi, 4, Mezzana

Telefon: +39 0463 757064

  • Pizzeria Romantica

Adres: Via Perli, 10, 38010 Andalo

Telefon: +39 0461 585549

  • Ristorante Pizzeria Antica Cantina 

Adres: Via Campiglio, 59, 38025 Dimaro

Telefon: +39 0463 974814

IMG_3532
18216023_10211582109205000_2129141661_o-2

Rozalia pierwszy raz w baranie <3

Łączy je, uwaga- baran na ścianie! Tak, to stało się dla nas znakiem rozpoznawczym przy wyborze doskonałej, lokalnej kuchni nawet w tak turystycznych miejscach (wyjątek- Ristorante Al Sole w Mezzanie, bez barana ale też dobrze!).

Ceny w tych knajpkach są na prawdę niewygórowane jak na alpejskie kurorty: pizza kosztuje 5-9 euro, drugie danie 9-11 euro (Carne salada 9 Euro), dzban pysznego, domowego wina 5 Euro.

Naszym faworytem, do którego zawsze musimy zawitać choć raz gdy jesteśmy w okolicy jest Restauracja Antica Cantina. Jest tam tak do bólu miejscowo, że szok. Jedzenie bardzo smaczne a właściciele zapraszają do swojego stolika na wino, gdy akurat siedzą całą rodziną przy kolacji.

Przypomnę, że restauracje te zazwyczaj są otwierane o 18.00.

Na stoku zaś w większych kantynach spotkacie bardzo duży wybór makaronów, zapiekanek, pizzy i wszelkiego rodzaju szybkich dań najcześciej gotowych (kotlety, ryże, ziemniaczki) i podawanych z "bufetu". Ceny na stoku są zazwyczaj wyższe niż na dole, talerz makaronu to 8-12 euro, piada 5 euro, duże piwo 5 euro, porcja frytek 5 euro.

 

Wina w Trydencie

Nic nowego tu nie wymyślimy, jak podaje SmakiItalii.pl:

"Większość produkowanych w tym regionie win trafia na eksport do Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Przeważają wina czerwone, przede wszystkim lekkie Kalterersee (lub Caldaro) oraz St. Magdalener (Santa Maddalena), wyraziste Marzemino i mięsiste Lagrein oraz Teroldego Rotaliano. Niezłe wina dają też odmiany Cabernet i Merlot. Jednak największej sławy przysparzają Trydentowi-Górnej Adydze nowoczesne białe wina, o niezwykłych alpejskich aromatach, jak Gewürztraminer, Sylvaner, Müller Thurgau, Sauvignon, Pinot i Chardonnay, z którego powstają także wyśmienite wina musujące."

Będąc w danym rejonie win, tym razem alpejskich zawsze szukamy w sklepach takich okazów, których u nas nie, ma bądź są bardzo rzadkie i przez to drogie. Poprzednim razem naszym łupem padło kilka butelek tych najsłynniejszych, najstarszych win trydenckich, regionu o którym Cesare Battisti napisał, że jest to "najpiękniejszy winny ogród Europy".

Marzemino Trentino DOC.  "Versa il vino! Eccelente Marzemino!", czyli "Wlać mi wino, fantastyczne Marzemino!" wołane tuż przed śmiercią przez Don Giovanniego, w słynnej operze Mozarta. Szczep Marzemino rośnie na 1000 m.n.p.m. Ten konkretny rodzaj winorośli rośnie tylko w Trentino (świadczy o tym apelacja DOC Trentino) a uprawia się go na tych terenach od... 1500 roku! W dodatku znaleźliśmy je z super podstrefy Isera, bardzo cenionej jeśli chodzi o ten szczep. Naszym zdaniem: aksamit i elegancja. Pyszne!!!! Wg naszych informacji nie ma niestety akurat tego wina w Polsce:(

Marzemino Trentino Superiore, również z podstrefy Isera. Superiore oznacza wyższą niż wymagana zawartość alkoholi. Nie wiem, skąd ta zbieżność, że akurat to nam najbardziej smakowało 😀 Jest dostępne w Polsce za około 80 zł, na miejscu 6-7 Euro.

Teroldego Rotaliano DOC, czyli drugi najstarszy i najsłynniejszy szczep trydencki Teroldego, nazywany królewiczem Trydentu:) jest to szczep z okolic miejscowości Mezzacorona (czyli dokładnie nasza okolice, byliśmy tam!). U nas kosztuje jakieś 50 zł, na miejscu 5-6 euro.

Oprócz tego dochodzą nasze ulubione szczepy z pobliskiego regionu Gardy: Soave czy Custoza oraz drinki na bazie prosseco, w tym mój ulubiony:

Hugo: Tradycyjny apritivo z Trydentu to prosecco, syrop z bzu, liście mięty, soda i plasterek cytryny. Niesamowicie orzeźwiający i lżejszy niż tak modny ostatnio również w Polsce pomarańczowy aperol spritz.

 

Val di Sole z dziećmi

Czy Val di Sole, a dokładnie Marilleva i Madonna di Campiglio to dobre miejsce na zimowy urlop z małymi dziećmi?

Rok temu byliśmy w pobliskim Andalo, już wtedy z Leosiem i mamy dobre porównanie. Czy różniły się te dwie miejscówki? O dziwo, choć Val di Sole to zdecydowanie bardziej rozwinięty i słynniejszy region, dużo wygodniej z niejeżdżącym dzieckiem było nam w Andalo!

W Madonnie di Campiglio praktycznie nie ma placu zabaw na śniegu, jest mało miejsc do nauki dla maluszków do tego stopnia, że gdy do Leosia przyjechała instruktorka to uczyli się na jakiejś górce z boku, bez żadnego mini wyciągu... Jest to więc kurort nastawiony na już jeżdżących.

Na górnej stacji kolejki w Marillevie 2170 znaleźliśmy fajne miejsce z oponami do zjeżdżania z mini wyciągiem chodnikowym, ale była to jedyna atrakcja dla maluchów. Tutaj przynajmniej Leo mógł popróbować zjazdów gdy po pierwszej godzinie z instruktorem zachciał jeździć już samodzielnie;))

IMG_0494 IMG_0505

W Marillevie 1400 zaś było jakieś "kids zone" Marillandia ale niestety, okazało się, że była to tylko strefa do nauki z instruktorem z tamtejszej szkółki.

IMG_0594

Całkiem fajny plac zabaw znajdizecie na górnej stacji w Folgaridzie.

 

 

W pobliskim Andalo, dla przypomnienia, strefa zabaw tuż obok przedszkola zimowego dla dzieci wyglądała tak:



Więcej na temat Andalo z dzieckiem znajdziecie w naszym wpisie tutaj:

ANDALO Paganella: miejscówka na narty w Alpach z rodzinką!

Restaurację przy górnej stacji kolejki w Folgaridzie szczególnie polecamy dla rodziców z takimi maluchami jak nasza roczniaczka- miejsca w środku jest sporo, więc nawet w niepogodę jest gdzie posiedzieć z maluchem, a poza tym ekipa jest przemiła. Nie tylko biegający maluch im nie przeszkadzał ale nawet zrobili dla nas specjalnie "brot with nuddles" czyli rosołek/wywar z drobnym makaronem dla maluszki na obiad, choć nie ma czegoś takiego w karcie.

Szkoły i przedszkola narciarskie w Val di Sole i Val Rendena

W okolicy jest pełno szkółek narciarskich, w tym tych polskojęzycznych. Godzina z instruktorem to koszt kilkudziesięciu euro. My za godzinę z polską instruktorką narciarstwa dla Leo w 2017r. zapłaciliśmy 40 Euro (Było warto! Już po tej jednej godzinie wiedział o co chodzi z pizzą;). Adres znaleźliśmy w Internecie szukając w wyszukiwarce "polski instruktor dla dzieci Madonna di Campiglio".

W tym roku (sezon 2019/2020) Leo mający już 5,5 roku poszedł do przedszkola narciarskiego. Z racji braku miejsca w przedszkolu polskiej firmy Rossignol Academy, którą nam polecono, padło na AEvolution.

Wszystkie informacje na temat cen i możliwości kursów, nie tylko dla dzieci w Rossignol Academy znajdziecie tutj:   https://rossignol-academy.pl. Z autentycznych opinii naszych znajomych jest to bardzo dobra szkoła którą można polecić. Samo przedszkole było nieco droższe od tego do którego poszedł Leo, a zapisywać się do niego trzeba z dużym wyprzedzeniem, nawet 5 tygodni w sezonie. My szukając już na miejscu nie mieliśmy wiec szans:)

Leo w tym roku uczył się więc we wspomnianej AEvolution. Mała grupa 4-5 dzieci, instruktor włoski mówiący po Polsku, 3h dziennie przez 3 dni i 6 h dziennie przez 2 dni, w cenie około 200 euro. Przed końcem kursu zorganizowano im mini zawody w slalomie, co było bardzo fajnym przeżyciem dla wszystkich dzieciaków (i ich rodziców oczywiście;). Rozdano medale oraz certyfikaty osiągnięcia pierwszego stopnia we "włoskiej szkole jazdy" czy też "naciarstwie stylem włoskim":)) Można było dokupić profesjonalne zdjęcia i film zrobiony podczas zawodów.

Instruktorzy ze szkoły AEvlution byli bardzo prodziecięcy, na zajęciach musiała panować fajna atmosfera ponieważ mimo początkowych oporów oraz słabej pogody (w tym jazda w deszczu!!!) Leo ani razu nie powiedział, że nie chce iść się uczyć. Możemy z czystym sumieniem polecić tą szkółkę dla dzieciaków zakładających narty pierwszy raz na nogi. Zajęcia odbywają się przy górnej stacji kolejki w Folgaridzie. Tutaj link do polskiej wersji strony tej szkoły: https://www.aevolutionfolgaridascuolasci.com/pl/

 

 

Val di Sole dojazd: samochód i samolot

Choć my tym razem przejechaliśmy się samochodem, to szczerze polecamy opcję dotarcia w te rejony samolotem. Na lotnisko w pobliskim Mediolanie latają samoloty tanich linii lotniczych, takich jak Ryanair i Wizzair, zarówno z Gdańska jak i w Warszawy można się tu dostać w zimę nawet za 39 zł w jedną stronę. Na miejscu najwygodniej wynająć samochód, cena za 6 dni jeśli jedziecie bez sprzętu, czyli można wziąć najtańszy samochód to nawet jedynie 180 zł!

Źródło: Rentalcars.com

Inne, większe to ksozt około 300-500 zł, w zależności od preferencji. Zawsze warto wynająć samochód rezerwując bilety lotnicze - jeśli robimy to w jednym miejscu zazwyczaj wychodzi taniej lub dostajemy za to jakieś nagrody do wykorzystania w przyszłości.

Jeśli zdecydujecie się na dojazd samochodem to polecamy zrobić przystanki w Wiedniu i Pradze- nie jest to najszybsza droga, przynajmniej jadąc z Sopotu 1530 km w jedną stronę) jak my, ale w ramach przerwy w podróży można zobaczyć piękne miasta. Szczególnie w okresie świąteczno-noworocznym polecamy przy okazji zobaczyć jedne z najpiękniejszych na świecie jarmarków bożonarodzeniowych.

Jeśli mamy coś doradzić jeśli chodzi o tak długie trasy z maluchami to- cierpliwość;) i przystanki. My jeździliśmy tylko na sen najmłodszej, czyli 3h w ciągu dnia i po przerwie na noc od 19-20.00, tyle ile damy radę (często do 4-5.00 rano). Oczywiście trzeba się przygotować pod kątem przekąsek i rozrywek (takich jak nagranie ulubionych piosenek na tablet czy zakup nowych książeczek). U nas hitem wyjazdu okazał się zwykły termos 🙂 oszczędził nam mnóstwo czasu, nie musieliśmy zatrzymywać się aby zrobić małej mleko czy kaszkę w trakcie drogi. Także w ciągu dnia na stoku posiadanie ciepłej wody na zawołanie było bardzo wygodne.

Alpy z dziećmi-Kosztorys

Poniżej pokaże Wam moje wyliczenia, jeśli chodzi o pobyt z dwójka dzieci w tym regionie, z czego jedno nie jeździ, a drugie się uczy- co determinuje nam ilość jeżdżących dorosłych (jeden dziennie 😛 ). Do policzenia tego zmusiła mnie bardzo atrakcyjna oferta biura podróży, oferująca pobyt ze skipasem w cenie. Czy w naszym wypadku warto skorzystać z takiej okazji?

Wariant z operatorem- Winterevent

Bardzo atrakcyjną oferta wydaje się być pobyt z Winterevent  w Val di Sole (link). Koszt wyjazdy na 6 nocy, z dojazdem autokarem i skipasem w cenie zaczyna się juz od 999 zł! Weźmy na tapetę konkretny termin, który braliśmy pod uwagę czyli tuż przed Świętami, oferta widoczna jest jeszcze tutaj: https://www.winterevent.pl/wyjazdy/wlochy/val-di-sole-marilleva-13-12-21-12-2019 

Ceny:

  • dorosły 1090 zł
  • junior 1090 zł
  • dziecko do lat 8: 749 zł

W tej opcji za nasza trójkę płacimy 109+1090+749=2929 zł

Plus opłaty za sprzątanie i klimatyczna= 25 euro za osobę, czyli + ok. 300 zł.

ALE jedziemy przecież z Rozalią, która niestety do autokaru się nie nadaje, więc musimy wziąć transport własny. -250 zł na każdego uczestnika, ale dochodzą nam koszty paliwa. Nowa suma to około 3800 zł (mamy do przejechania 3 tys km). Plus winiety, jeśli jedziemy tylko przez Austrię to koszt 10 euro.

Uwaga: w tej ofercie śpimy na stoku w tych starszych apartamentach, o których rozpisywałam się z podziwem tutaj: https://pitupitu.net/marilleva-1400-apartamenty-i-niemozliwy-hotel-solaria-wlochy/  i to w pokoju 5 lub 6-cio osobowym! To zdecydowanie warunki mieszkalne dla niewybrednych tzn. wersja naprawdę najtańsza w Val di Sole ale masz łóżko, dach nad głową i stok pod drzwiami. Gorzej, jeśli masz obok też malucha, który je wszystko z podłogi, no i spędzasz w apartamencie nieco więcej czasu niż tylko ten pomiędzy jazdą z następną imprezą;) 

Jeśli chcielibyśmy zarezerwować nieco lepszy apartament tylko dla naszej rodziny, musimy brać pod uwagę ceny za apartament z jedną sypialnią, czyli 1799 zł za osobę dorosłą i 1499 zł za dziecko (Rozalia raczej gratis), minus 250 zł za każdego przy opcji dojazd własny. To już, nam daje kwotę 5697 zł.

 

Wariant samodzielny

Sprawdźmy, czy to co nam wychodzi, to dużo czy mało, już abstrahując od tego, że wyjeżdżając z operatorem musisz być na miejscu w tych konkretnych datach (my wyjeżdżając z Sopotu w sobotę w południe na drzemki dzieci zrobiliśmy sobie przerwę na nocleg pod Wiedniem i całą niedzielę spędziliśmy w Wiedniu, odpoczywając od samochodu, więc na miejscu w Val di Sole byliśmy w poniedziałek nad ranem. Stracilibyśmy już dwie opłacone z operatorem noce).

  • paliwo 1350 zł
  • noclegi w Mezzanie Casa Matteotti 1190 zł
  • karnet trzydniowy razy dwa (każde z nas jeździło po 3 dni, dziecko jest gratis jeśli jeździ rodzic)= 147 euro *2=1230 zł

Suma= 3674 zł

Jak widzicie, różnica w cenie (dla naszej 4)  jest żadna, ale tylko jeśli bierzemy pod uwagę spanie w najgorszym standardzie z Winterevent w pokoju wieloosobowym (co oczywiście nie wchodzi w grę z małymi dziećmi) ale również tylko dlatego, że udało nam się znaleźć tak tani apartament (wyjątkowo, ale jak widać można). Więc w tej samej cenie mamy zdecydowanie lepsze warunki mieszkalne oraz większy komfort z powodu posiadania pod ręką samochodu. Jeśli porównujemy podobne warunki mieszkalne cena wyjazdu z Winterevent jest już dla nas zdecydowanie niekorzystna.

Opcja z Winterevent jest jak najbardziej fajna dla osób jadących tylko w jednym celu- jeździć, jeździć, jeździć! Nie siedzieć w apartamencie, tylko na stoku, no i mając starsze niż nasze dzieci, które nadają się do autokaru. Albo dla jadących samodzielnie, bez dzieci, czy też studentów. Wtedy karnet w cenie noclegu jest jak najbardziej opłacalny.

 

 


 

Podsumowując,

region Val di Sole jest przepiękny, idealnie przemyślany i zorganizowany pod turystów,  jedzenie i wino zaspokoją gusta największych włochomaniaków, a cenowo wcale nie musi wypadać to horrendalnie drogo. Jednakże, polecamy przyjechać tu już z jeżdżącym na nartach czy snowboardzie dzieckiem, samemu będąc co najmniej średnio zaawansowanym. Z maluchami niejeżdżącymi, poza spacerami i placami zabaw na dole, czy jeżdżeniem na sankach po wjechaniu na szczyt atrakcji jest niewiele. Choć w dzisiejszych czasach samo turlanie w śniegu staje się na tyle wyjątkowe, że warto tu przybyć choćby z tego powodu.

Śnieg jest tu pewny jeszcze bardziej niż słońce, o czym przekonaliśmy się w tym roku;)

print
Nasze Miejsce Mocy: Bieszczady i Edwardówka!
Wiedeń: Weihnachtsmarkt, Jarmark Świąteczny 2019